tragedii, groteskowego połączenia piękna i brzydoty, dobra i zła.<br>Już Friedrich Schelling pisał, że "u podstaw nowożytnego dramatu leży zasada pomieszania przeciwieństw, a więc przede wszystkim tragizmu i komizmu". Rozwijał tę myśl August Wilhelm Schlegel w wykładzie XII, poświęconym Arystofanesowi (ten właśnie wykład młody Mickiewicz zalecał przyjaciołom, obok prelekcji o Szekspirze, jako najbardziej interesujący). Schlegel wskazywał wyraźne zbliżenie u Arystofanesa tragizmu i komiczności, potraktował komedie jako ukoronowanie tragedii i udowadniał, że bez doskonałej znajomości realiów z życia elit byłyby one niezrozumiałe; zatem, twierdził, wbrew utartym mniemaniom komedie nie były wcale sztuką przeznaczoną dla widza pośledniejszego.<br>Tak oto malował walory komedii: <q>„