Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 259
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
jako wroga albo zagrożenie. Jego największą troską jest poprawa rozpaczliwych warunków bytowych.

Niestety rosyjska klasa rządząca nie pogodziła się z utratą swego imperium. Zmienił się system gospodarczy i polityczny, ale nie da się zmienić z dnia na dzień mentalności ludzi, którzy przez całe życie realizowali globalne plany sowieckiego supermocarstwa. Eduard Szewardnadze ostrzegał amerykańską opinię publiczną w wywiadzie telewizyjnym, że choć imperium rosyjskie się rozleciało, to jednak pozostał imperialistyczny sposób myślenia. Andriej Kozyriew także ostrzega przed starą gwardią, która ma swój interes w przedstawianiu NATO jako zagrożenia i wroga. Uleganie jej, pisał Kozyriew w "Newsweeku", działałoby na korzyść wrogów demokracji.

Obaj mężowie
jako wroga albo zagrożenie. Jego największą troską jest poprawa rozpaczliwych warunków bytowych.<br><br>Niestety rosyjska klasa rządząca nie pogodziła się z utratą swego imperium. Zmienił się system gospodarczy i polityczny, ale nie da się zmienić z dnia na dzień mentalności ludzi, którzy przez całe życie realizowali globalne plany sowieckiego supermocarstwa. Eduard Szewardnadze ostrzegał amerykańską opinię publiczną w wywiadzie telewizyjnym, że choć imperium rosyjskie się rozleciało, to jednak pozostał imperialistyczny sposób myślenia. Andriej Kozyriew także ostrzega przed starą gwardią, która ma swój interes w przedstawianiu NATO jako zagrożenia i wroga. Uleganie jej, pisał Kozyriew w "Newsweeku", działałoby na korzyść wrogów demokracji.<br><br>Obaj mężowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego