Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
błędu czytam i sam kreślić potrafię roboczy, jak wypadnie". - Tak mi, rozumiecie, chłopcy, klaruje, a już wiem, co będzie dalej, i robię się smutny. Ale posłuchajcie: "Zarobię sporo" - powiada. Kiwam głową, a on myśli, że mu przytakuję cały czas. - "Zaoszczędzimy. Żona moja jest gospodarna, ja nie piję. Chłopak będzie mały. Szkoła powszechna nic nie kosztuje, a zanim przyjdzie płacić za niego - ja już wtedy otworzę własny warsztat.
Wezmę kilku chłopaków ze wsi, żeby płacili mi za naukę rzemiosła, ze dwóch czeladzi, sam będę pracował na maszynach i popłynę. Chłopak mój, jeśli nawet nie weźmie po mnie warsztatu, będzie miał swój dobry kawałek
błędu czytam i sam kreślić potrafię roboczy, jak wypadnie". - Tak mi, rozumiecie, chłopcy, klaruje, a już wiem, co będzie dalej, i robię się smutny. Ale posłuchajcie: "Zarobię sporo" - powiada. Kiwam głową, a on myśli, że mu przytakuję cały czas. - "Zaoszczędzimy. Żona moja jest gospodarna, ja nie piję. Chłopak będzie mały. Szkoła powszechna nic nie kosztuje, a zanim przyjdzie płacić za niego - ja już wtedy otworzę własny warsztat.<br>Wezmę kilku chłopaków ze wsi, żeby płacili mi za naukę rzemiosła, ze dwóch czeladzi, sam będę pracował na maszynach i popłynę. Chłopak mój, jeśli nawet nie weźmie po mnie warsztatu, będzie miał swój dobry kawałek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego