szkolonych żołnierzy. Badania nasze w wielu wypadkach wykazują sytuację odwrotną. Niektórzy dowódcy pododdziałów powszechnie stosują marszobiegi do placów ćwiczeń strzeleckich i strzelnic oraz różnego rodzaju ćwiczenia fizyczne w czasie treningów. Zmęczony żołnierz nie jest wówczas zdolny do zachowania spokoju, do skupienia się i maksymalnego wykorzystania czasu przeznaczonego na naukę celowania. Szkolenie na punktach kontrolnych, na których odbywa się przeważnie strzelanie z broni małokalibrowej, często nie odpowiada podstawowym zasadom pedagogicznym. W razie dania przez żołnierza niecelnego strzału, zamiast rzeczowego omówienia błędów i zachęty do wzmożenia wysiłku, stosuje się dość często biegi do tarcz w celu "szukania pocisku". Całkowita bezsensowność tego rodzaju <page nr=59> form