dzisiaj jest byle jak. W obiegu jest u nas obecnie wiele fałszywych poglądów - ten bezwzględnie należy do ścisłej czołówki.<br><br>&lt;tit&gt;Magia teatru&lt;/&gt;<br><br>Zacznijmy od przypomnienia dwóch wydarzeń, które niedawno zelektryzowały stolicę. W środę w Teatrze Wielkim wystąpił David Copperfield, a w piątek na tej samej scenie odbyła się premiera opery Karola Szymanowskiego "Król Roger", która w rękach filmowego reżysera Mariusza Trelińskiego przemieniła się w dynamiczny spektakl wzbogacony efektami laserowymi, podobnymi do tych, które stosuje sławny iluzjonista. Pojawia się też postać fruwająca pod sufitem, znacznie wyżej niż czynił to osobiście Copperfield, a zatem punkt dla naszego maga reżyserii. Ci, którzy widzieli wcześniej w