nie może pracować. Helena mówi zupełnie serio, że gdyby konflikt się pogłębił, gotowa jest z całym AS-em przejść do "Tygodnika Solidarność". Mazowiecki, z którym o takiej możliwości rozmawiałem, zgodziłby się, pozostawiając agencji pełną niezależność. Mielibyśmy załatwioną sprawę kroniki aktualiów i punkt startowy do utworzenia dziennika związkowego przez wydzielenie z TS zalążka redakcji. <br>Telefonuje Bugaj z Gdańska, że muszę tam pojechać, bo on wyjeżdża do Warszawy, a ekonomiczna część programu w rozsypce. Nie mam ochoty na wyjazd po przygodach z nim w grupie roboczej, choć oczywiście pojadę. <br><br>Środa, 23 września 1981 r. <br> Po przybyciu do Gdańska Stefan Kawalec, który jest członkiem