z papieru. A pan nie, panie Promotorze?<br>No cóż, wypada mi tylko wyrazić nadzieję, że prowadzona przez &lt;name type="person"&gt;Jerzego Engla&lt;/&gt; reprezentacja Polski nie okaże się papierowym tygrysem.<br><br>Nie przewiduję w tym roku wielu &lt;orig&gt;pozamałyszowych&lt;/&gt; sukcesów w polskim sporcie, chociaż jestem patriotą.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="culture" sex="m"&gt;&lt;page nr=23&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Instrukcja obsługi&lt;/&gt;<br>&lt;tit1&gt;Zjadacz chleba na szklanej górze&lt;/&gt;<br>&lt;intro&gt;Pojawienie się w TVN teleturnieju &lt;name type="tit"&gt;"Milionerzy"&lt;/&gt; zostanie zapewne uznane kiedyś przez badaczy kultury masowej za przełom w relacjach "My" (widzowie) kontra "Oni" (nadawcy telewizyjni). Przełom ten porównywany będzie być może do zdobycia Bastylii. Oto w sposób spektakularny przeciętni zjadacze chleba zdobyli szklaną górę, jaką przez blisko pół wieku istnienia telewizji była formuła teleturnieju.&lt;/&gt;<br>Dotąd