Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
miesiącach. Zarzucano mu brak należytej troski o zwartość szeregów, liberalizm i rewizjonizm. Zgodnie z obyczajem zarzuty przedstawił zupełnie anonimowy referent z KW, Michał złożył rutynową samokrytykę, zrezygnował z funkcji i poprosił, by mógł służyć Sprawie jako szeregowy członek partii. Po zebraniu, obejrzawszy się za siebie na korytarzu, podszedł do niego Tadek.
- Masz jakichś dalekich znajomych gdzieś dalej w Polsce? Kogoś, u kogo mógłbyś się zamelinować jakiś czas?
- Jakbym miał, to bym ci i tak nie powiedział, po co miałbym ich narażać?
- Nie ufasz mi?
- Dziwisz się?
- Dziwię się. Jeszcze nigdy cię nie zawiodłem.
- Kiedyś musi być ten pierwszy raz.
Przyszli po
miesiącach. Zarzucano mu brak należytej troski o zwartość szeregów, liberalizm i rewizjonizm. Zgodnie z obyczajem zarzuty przedstawił zupełnie anonimowy referent z KW, Michał złożył rutynową samokrytykę, zrezygnował z funkcji i poprosił, by mógł służyć Sprawie jako szeregowy członek partii. Po zebraniu, obejrzawszy się za siebie na korytarzu, podszedł do niego Tadek.<br>- Masz jakichś dalekich znajomych gdzieś dalej w Polsce? Kogoś, u kogo mógłbyś się zamelinować jakiś czas?<br>- Jakbym miał, to bym ci i tak nie powiedział, po co miałbym ich narażać?<br>- Nie ufasz mi?<br>- Dziwisz się?<br>- Dziwię się. Jeszcze nigdy cię nie zawiodłem.<br>- Kiedyś musi być ten pierwszy raz.<br>Przyszli po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego