Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 01.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Japonia, Chiny - w takiej kolejności rozpoczęło się świętowanie Nowego Roku na świecie.
Najwspanialszy pokaz fajerwerków zorganizowano w Australii. By zająć dobre miejsca przed gmachem Opery, ludzie przychodzili wiele godzin wcześniej. Na Filipinach zabawy ze sztucznymi ogniami nie zawsze kończyły się szczęśliwie. Zginęło ponad 20 osób, około 500 zostało rannych.
Na Tajwanie i w Malezji świętowano głównie wokół najwyższych budynków świata (508 i 452 metry). W Japonii tysiące osób pojawiły się w tokijskiej świątyni Zojoji, by obserwować coroczny buddyjski rytuał uderzenia w ogromny dzwon. 1 stycznia inną świątynię odwiedził premier Junichiro Koizumi. Pojawił się w Yasukuni, miejscu poświęconym pamięci 2,5 miliona
Japonia&lt;/&gt;, &lt;name type="place"&gt;Chiny&lt;/&gt; - w takiej kolejności rozpoczęło się świętowanie Nowego Roku na świecie.&lt;/&gt;<br>Najwspanialszy pokaz fajerwerków zorganizowano w &lt;name type="place"&gt;Australii&lt;/&gt;. By zająć dobre miejsca przed gmachem &lt;name type="place"&gt;Opery&lt;/&gt;, ludzie przychodzili wiele godzin wcześniej. Na &lt;name type="place"&gt;Filipinach&lt;/&gt; zabawy ze sztucznymi ogniami nie zawsze kończyły się szczęśliwie. Zginęło ponad 20 osób, około 500 zostało rannych.<br>Na &lt;name type="place"&gt;Tajwanie&lt;/&gt; i w &lt;name type="place"&gt;Malezji&lt;/&gt; świętowano głównie wokół najwyższych budynków świata (508 i 452 metry). W &lt;name type="place"&gt;Japonii&lt;/&gt; tysiące osób pojawiły się w tokijskiej świątyni &lt;name type="place"&gt;Zojoji&lt;/&gt;, by obserwować coroczny buddyjski rytuał uderzenia w ogromny dzwon. 1 stycznia inną świątynię odwiedził premier &lt;name type="person"&gt;Junichiro Koizumi&lt;/&gt;. Pojawił się w &lt;name type="place"&gt;Yasukuni&lt;/&gt;, miejscu poświęconym pamięci 2,5 miliona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego