Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
zbliżył się do niej. Na zmiętej pościeli czerwieniło się kilka plamek. Przerażony, począł wypytywać:
- Słuchaj, proszę cię, powiedz... to ty nigdy przedtem? Nigdy nie miałaś nic wspólnego z mężczyzną?
Kiwnęła głową i płakała dalej. Ale zaraz przytuliła się znów do niego i poczęła szeptać:
- To nic, ja sama jestem winna. Tak bardzo mi. się chciało, a nie było z kim. Wszystko to takie chamstwo. Ty jeden jesteś taki grzeczny, dobry. Już mi wszystko jedno, nie mogłam się powstrzymać. Już ja zrobię, że nic nie będzie. Tylko się nie martw. Leż tu przy mnie, ty mój kochany draniu.
I oddała mu się raz
zbliżył się do niej. Na zmiętej pościeli czerwieniło się kilka plamek. Przerażony, począł wypytywać:<br>- Słuchaj, proszę cię, powiedz... to ty nigdy przedtem? Nigdy nie miałaś nic wspólnego z mężczyzną?<br>Kiwnęła głową i płakała dalej. Ale zaraz przytuliła się znów do niego i poczęła szeptać:<br>- To nic, ja sama jestem winna. Tak bardzo mi. się chciało, a nie było z kim. Wszystko to takie chamstwo. Ty jeden jesteś taki grzeczny, dobry. Już mi wszystko jedno, nie mogłam się powstrzymać. Już ja zrobię, że nic nie będzie. Tylko się nie martw. Leż tu przy mnie, ty mój kochany draniu.<br>I oddała mu się raz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego