Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
powiedzieć i nigdy się nie zdobyła. Odejść, nie musieć kłamać, ukrywać, nie musieć udawać, że wszystko jest w porządku, chociaż mierzi fałszywy układ. Wędrówka dwóch katorżników złączonych jednymi dybami. I nagle więzy pękły, niewykonalne właśnie się dokonało, banalnie bez dramatu.
- Należy porozmawiać z Ulką.
- Porozmawiam. Musi wybrać z kim zamieszka. Tak czy inaczej na Ulkę będę płacił. Przede wszystkim za szkołę. Jeśli odejdzie z tobą postaram się także łożyć przynajmniej jakąś część na utrzymanie. W każdym moim dochodzie Ulka będzie miała swój udział.
- Poczekajmy, aż znajdziesz pracę, albo... zaowocują karciane perspektywy.
- Już owocują. Doceniam intencje. Wsparcia nie potrzebuję. Nie grozi mi bieda.
- Zarabiam
powiedzieć i nigdy się nie zdobyła. Odejść, nie musieć kłamać, ukrywać, nie musieć udawać, że wszystko jest w porządku, chociaż mierzi fałszywy układ. Wędrówka dwóch katorżników złączonych jednymi dybami. I nagle więzy pękły, niewykonalne właśnie się dokonało, banalnie bez dramatu.<br>- Należy porozmawiać z Ulką.<br>- Porozmawiam. Musi wybrać z kim zamieszka. Tak czy inaczej na Ulkę będę płacił. Przede wszystkim za szkołę. Jeśli odejdzie z tobą postaram się także łożyć przynajmniej jakąś część na utrzymanie. W każdym moim dochodzie Ulka będzie miała swój udział.<br>- Poczekajmy, aż znajdziesz pracę, albo... zaowocują karciane perspektywy.<br>- Już owocują. Doceniam intencje. Wsparcia nie potrzebuję. Nie grozi mi bieda.<br>- Zarabiam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego