Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
rowu, który był kiedyś głęboki, ale z czasem prawie się całkiem zabliźnił. Pies biegł krawędzią otwartej przestrzeni węsząc obcych od pola i rzeki, a Szczęsny podążał za nim w mroku ostatnich drzew. Zatrzymywał się niekiedy i stał wsparty o pień. Pies wtedy siadał opodal i przechyliwszy łeb słuchał w skupieniu.
- Takich jak ja, Bryluś, partia liczy sobie grube tysiące: Ale takich jak ona, wykształconych, co to mogą wszędzie wystąpić i odezwę napiszą, i książkę nawet - nie, takich mamy niewiele... Dlatego musimy dobrze pilnować, bo o tym, żeby nosić na rękach... Szkoda marzyć, piesku!
Czasem Brylek warczał, że nie tędy idą, i Szczęsny
rowu, który był kiedyś głęboki, ale z czasem prawie się całkiem zabliźnił. Pies biegł krawędzią otwartej przestrzeni węsząc obcych od pola i rzeki, a Szczęsny podążał za nim w mroku ostatnich drzew. Zatrzymywał się niekiedy i stał wsparty o pień. Pies wtedy siadał opodal i przechyliwszy łeb słuchał w skupieniu.<br>- Takich jak ja, Bryluś, partia liczy sobie grube tysiące: Ale takich jak ona, wykształconych, co to mogą wszędzie wystąpić i odezwę napiszą, i książkę nawet - nie, takich mamy niewiele... Dlatego musimy dobrze pilnować, bo o tym, żeby nosić na rękach... Szkoda marzyć, piesku!<br>Czasem Brylek warczał, że nie tędy idą, i Szczęsny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego