pisną: <br><br> " Pssss... spać dzieciom wola."<br><br> <br> Kiej matusia spieszą <br><br> ze skopeczkiem mleka, <br><br> naglą: "Gospodyni, <br><br> huk roboty czeka!"<br><br> <br> Kiej je kum odemknie, <br><br> wrzasną: "Aj, <orig>przeraty</>! <br><br> Wielgachna osoba <br><br> wstępuje do chaty!"<br><br> <br> A kiej dziaduś z babcią <br><br> w święto się nawinie, <br><br> to się zakolebią: <br><br> "Witajcie w gościnie!"<br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><br><tit>Dorotka</><br><br>Ta Dorotka, ta maluśka <br><br>tańcowała dokoluśka. <br><br>Tańcowała ranną rosą, <br><br>tupotała piętką bosą.<br><br>Tup... tup... tup... tup...<br><br> <br>Ta Dorotka, ta maluśka <br><br>tańcowała dokoluśka. <br><br>Tańcowała i w południe, <br><br>gdy słoneczko grzało cudnie.<br><br>Tup... tup... tup... tup...<br><br><br><br>Ta Dorotka, ta maluśka <br><br>tańcowała dokoluśka. <br><br> A kiedy utniemy...<br><br>A kiedy utniemy <br><br>krakowiaka z nogi,<br><br>pójdą wiechcie z butów, <br><br>a drzazgi z podłogi