żeńskim chórkiem. Podobnie jest w Mutual Slump, gdzie ten sam efekt zawdzięcza piskliwemu brzmieniu oboju. Równocześnie w muzyce DJ Shadowa można odnaleźć industrialny łoskot, spowolnione jam session s oparte na współgraniu basu i organów oraz nieśmiało przewijające się motywy muzyki easy listening.<br>Endtroducing... DJ Shadowa przypomina muzyczną wersję filmów Quentina Tarantino. Jest śmiała akcja, poszanowanie tradycji, odrobina kiczu, humor w połączeniu z dystansem do własnych dokonań, a przede wszystkim niepowtarzalny nastrój. Słuchając płyty w końcu zapominamy, że mamy do czynienia z albumem utalentowanego, sprytnego "złodziejaszka" fraz innych autorów i jesteśmy w stanie uznać DJ Shadowa za niepowtarzalnego kompozytora, mimo że nie