Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 19
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
z przysiadu lub stojąco, to trudno mi było zliczyć, nim dojechałem do szałasów, dość, że wspomnę, gdy wszedłem do szałasu i zobaczono moją postać, wszyscy ryknęli ze śmiechu, gdyż byłem tak utytłany, że trudno było rozeznać, czy to człowiek, czy to kupa śniegu ...{ Stanisław Zdyb, Moja pierwsza wyprawa narciarska w Tatry, W 30-lecie SN PTT}.
O Zdybie pisali niesłychanie ciepło w książce W stronę Pysznej, Wanda Gentil-Tippenhauer i Stanisław Zieliński: był to chłop niezwykły, swoistego zaiste autoramentu. Łagodny dryblas z podnóża gór nie uznawał przymusu i nie ulegał czarowi grosiwa. Żył, aby przeżyć życie według swego widzimisię, trzymał się
z przysiadu lub stojąco, to trudno mi było zliczyć, nim dojechałem do szałasów, dość, że wspomnę, gdy wszedłem do szałasu i zobaczono moją postać, wszyscy ryknęli ze śmiechu, gdyż byłem tak utytłany, że trudno było rozeznać, czy to człowiek, czy to kupa śniegu ...{ Stanisław Zdyb, Moja pierwsza wyprawa narciarska w Tatry, W 30-lecie SN PTT}.<br>O Zdybie pisali niesłychanie ciepło w książce W stronę Pysznej, Wanda Gentil-Tippenhauer i Stanisław Zieliński: był to chłop niezwykły, swoistego zaiste autoramentu. Łagodny dryblas z podnóża gór nie uznawał przymusu i nie ulegał czarowi grosiwa. Żył, aby przeżyć życie według swego widzimisię, trzymał się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego