Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
upraszam sekretarkę o kilkuminutową u patrona audiencję. Niestety, musiałam faktycznie przeszkodzić, bo przeciążona sekretarka tylko na maleńki moment oderwała się od swych pilnych obowiązków, aby z furią zatrzasnąć przed samym moim nosem obite skórą, nieprzeniknione drzwi.
Kto by się zaraz zrażał pierwszym małym niepowodzeniem? Dosłownie naprzeciwko jest drugi sekretariat, administracyjny. Ten sam, który do tej pory nie załatwił mojej prise en charge.
Nie szkodzi. Zapominam urazę. Staję przed dwiema miłymi urzędniczkami jak uosobienie nieszczęścia błagającego o wsparcie. Grzecznie referuję mój skomplikowany przypadek, przypochlebnie podkreślając, że załatwienie wszelkich formalności leży wyłącznie w ich gestii.
A one nic. Nie wzięły się na lep słodkich
upraszam sekretarkę o kilkuminutową u patrona audiencję. Niestety, musiałam faktycznie przeszkodzić, bo przeciążona sekretarka tylko na maleńki moment oderwała się od swych pilnych obowiązków, aby z furią zatrzasnąć przed samym moim nosem obite skórą, nieprzeniknione drzwi. <br>Kto by się zaraz zrażał pierwszym małym niepowodzeniem? Dosłownie naprzeciwko jest drugi sekretariat, administracyjny. Ten sam, który do tej pory nie załatwił mojej &lt;foreign lang="fr"&gt;prise en charge&lt;/&gt;. <br>Nie szkodzi. Zapominam urazę. Staję przed dwiema miłymi urzędniczkami jak uosobienie nieszczęścia błagającego o wsparcie. Grzecznie referuję mój skomplikowany przypadek, przypochlebnie podkreślając, że załatwienie wszelkich formalności leży wyłącznie w ich gestii. <br>A one nic. Nie wzięły się na lep słodkich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego