W dużo mniejszym stopniu razi nas sztafaż historyczny niż nadmierne przeciążanie wypowiedzi środkami ekspresji i chwytami formalnymi. Jest to zmiana niezwykle doniosła, dziejąca się na naszych oczach. Człowiek dążył zawsze do opanowania coraz to nowych, coraz to bogatszych form swojej wypowiedzi artystycznej. W sztukach przedstawieniowych był to proces ewolucyjnie przyspieszony. Teraz, gdy z łatwością naciśnięcia na guzik stołu mikserskiego jesteśmy już w stanie uzyskiwać wszelkie efekty: solaryzacji, multuplikacji, nakładania się obrazów i inne, przyszła pora na opamiętanie. Sztuką jest z nich nie korzystać. Sztuką jest mówić wprost. Sztuką jest rezygnacja z arsenałów sztuki. Losy Michała Topornego wciąż jeszcze czekają na takie ich