Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
się od przyjaciela (?), że wśród tych panów krąży plotka, że z większością sypiałam. Jest to totalna bzdura i chyba nie muszę wam mówić, jak się poczułam. Przez cały czas zastanawiam się, jak mogli mi coś takiego zrobić. Zawsze byliśmy zgraną paczką, a tymczasem to była z ich strony tylko gra. Teraz do każdego, kto miał jakiś kontakt z moimi kolegami, podchodzę tak, jakby znał wszystkie szczegóły. Tylko: jakie szczegóły, skoro między nami nigdy nic nie było? Będę spotykała się z niektórymi na gruncie prywatnym i nie wiem, jak się zachować.
Jaga

Normalnie. Przecież nie dasz ogłoszenia do gazety: "Oświadczam, że nigdy
się od przyjaciela (?), że wśród tych panów krąży plotka, że z większością sypiałam. Jest to totalna bzdura i chyba nie muszę wam mówić, jak się poczułam. Przez cały czas zastanawiam się, jak mogli mi coś takiego zrobić. Zawsze byliśmy zgraną paczką, a tymczasem to była z ich strony tylko gra. Teraz do każdego, kto miał jakiś kontakt z moimi kolegami, podchodzę tak, jakby znał wszystkie szczegóły. Tylko: jakie szczegóły, skoro między nami nigdy nic nie było? Będę spotykała się z niektórymi na gruncie prywatnym i nie wiem, jak się zachować.<br>Jaga<br><br>Normalnie. Przecież nie dasz ogłoszenia do gazety: "Oświadczam, że nigdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego