się na trzy grupy. Jedna zajmie się ruinami. Druga "Kondorem", a trzecia dokona kilku wypadów w głąb pustyni zachodniej. To jest maksimum naszych możliwości, bo nawet jeśli uruchomi się niektóre maszyny "Kondora", nie mogę zdjąć z perymetru więcej aniżeli czternaście <orig>energobotów</>, a w dalszym ciągu będzie obowiązywać trzeci stopień...<br> <page nr=69> <tit>PIERWSZY</><br>Tląca, śliska czerń otaczała go ze wszystkich stron. Dusił się. Rozpaczliwymi ruchami usiłował odepchnąć niematerialnie jak gdyby okręcające go zwoje, zapadając się coraz głębiej, z krzykiem wtłoczonym w obrzękłe gardło, daremnie szukał broni, był nagi, ostatni raz wytężył wszystkie siły, by krzyczeć. Ogłuszający dźwięk wyrwał go ze snu. Rohan wyskoczył z