Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.02 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
już dość. Bo ile można?
Z kolei na wieczór sylwestrowy prawie nikt nie czekał, zresztą trudno się dziwić - wszak ani to koniec wieku, ani rozpoczęcie trzeciego tysiąclecia. Mało tego, sztuczne ognie najczęściej odpalano w tym roku nie o północy, ale wczesnym popołudniem.
Bo od wczesnego rana warszawiacy zamierzali dalej przyspieszać. Tłoczno było na mieście, co się zwykle w poprzednich latach nie zdarzało. Najchętniej od razu poszlibyśmy do pracy, ale niestety był dzień wolny.
W ten oto przemyślany sposób mieszkańcy stolicy próbowali przeskoczyć w przyszłość. Pytanie tylko dlaczego? Moim zdaniem dlatego, że gorzej już być nie może, więc niech będzie przynajmniej jak
już dość. Bo ile można?<br>Z kolei na wieczór sylwestrowy prawie nikt nie czekał, zresztą trudno się dziwić - wszak ani to koniec wieku, ani rozpoczęcie trzeciego tysiąclecia. Mało tego, sztuczne ognie najczęściej odpalano w tym roku nie o północy, ale wczesnym popołudniem.<br>Bo od wczesnego rana warszawiacy zamierzali dalej przyspieszać. Tłoczno było na mieście, co się zwykle w poprzednich latach nie zdarzało. Najchętniej od razu poszlibyśmy do pracy, ale niestety był dzień wolny.<br>W ten oto przemyślany sposób mieszkańcy stolicy próbowali przeskoczyć w przyszłość. Pytanie tylko dlaczego? Moim zdaniem dlatego, że gorzej już być nie może, więc niech będzie przynajmniej jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego