rywalizacja między Europą a Ameryką może się źle skończyć dla stabilności ekonomicznej świata. Drugie to globalna stabilność. Tylko Ameryka i Europa mogą dzisiaj zdestabilizować światowy porządek. A proszę sobie na przykład wyobrazić, co by się stało, gdybyśmy zaczęli konkurować z Amerykanami o względy Rosji? Przecież wtedy to Moskwa rozdawałaby karty. To samo dotyczy Chin. To by oznaczało powrót do polityki równowagi sił, czyli do piekła lat 30. - ze wszystkimi strasznymi tego konsekwencjami. Wierzę, że i europejscy, i amerykańscy przywódcy to rozumieją i dlatego będą się starać odnowić transatlantyckie partnerstwo.&lt;/&gt;<br>&lt;who5&gt;Mówił pan jednak o głębokich, trwałych różnicach. Czy uda się je przezwyciężyć lub