w Pensylwanii, o chicagowskich rzeźniach i pierwszych "tawernach" zakładanych przez Polaków. Wspomniał pierwsze polskie parafie, szkoły, muzyki góralskie, które rozbrzmiewały podczas rodzinnych uroczystości, wyciskając łzy tęsknoty. Mówił o zaczątkach organizowania się górali w Ameryce i pierwszych działaczach. - Była beczka strzelniczego prochu, ale ciągle brakowało iskry, żeby ją zapalić - mówił Władysław Tokarz o atmosferze wśród chicagowskich górali w latach 20. naszego wieku. - Iskra ta padła w 1927 roku, kiedy w pismach chicagowskich ukazała się fotografia górala w kompletnym stroju - ona zelektryzowała miejscowych górali. Człowiekiem, który poruszył masy góralskie, był Stefan Jarosz - przypomniał prelegent.<br>Po początkowych konfliktach i rozłamach, od 1929 roku Związek