Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
znalazł się w wielkiej, przytulnej przystani,
porcie Kolombo będącym stolicą Cejlonu.
- Wybieram się z panem Smugą na wybrzeże, jeżeli masz ochotę, możesz
pójść z nami - oznajmił Tomkowi ojciec, gdy opuszczono pomost na molo.
- Musimy załatwić formalności konieczne do przetransportowania zwierząt
na statek.
- Czy to chodzi o słonia i tygrysa? - zapytał Tomek.
- Tak, stąd właśnie mamy przewieźć je do Australii - potwierdził
Wilmowski.
- A to wspaniale! Jeszcze nie widziałem żywego słonia ani tygrysa.
Czy ten słoń jest oswojony?
- Należy się spodziewać, że przeszedł już odpowiednią tresurę.
Zabiorę aparat fotograficzny, powinieneś posłać wujostwu Karskim
fotografię z dalekiej podróży.
- Oczywiście. Ja bym tak chciał...
- Chciałbyś
znalazł się w wielkiej, przytulnej przystani,<br>porcie Kolombo będącym stolicą Cejlonu.<br> - Wybieram się z panem Smugą na wybrzeże, jeżeli masz ochotę, możesz<br>pójść z nami - oznajmił Tomkowi ojciec, gdy opuszczono pomost na molo.<br>- Musimy załatwić formalności konieczne do przetransportowania zwierząt<br>na statek.<br> - Czy to chodzi o słonia i tygrysa? - zapytał Tomek.<br> - Tak, stąd właśnie mamy przewieźć je do Australii - potwierdził<br>Wilmowski.<br> - A to wspaniale! Jeszcze nie widziałem żywego słonia ani tygrysa.<br>Czy ten słoń jest oswojony?<br> - Należy się spodziewać, że przeszedł już odpowiednią tresurę.<br>Zabiorę aparat fotograficzny, powinieneś posłać wujostwu Karskim<br>fotografię z dalekiej podróży.<br> - Oczywiście. Ja bym tak chciał...<br> - Chciałbyś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego