Typ tekstu: Książka
Autor: Przybylska Ewa
Tytuł: Dotyk motyla
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1994
mnie. Odległość nie była wielka. Chłopak oddalał się najwolniej, jak potrafił. Ona czekała cierpliwie. Wreszcie zrobiła kilka kroków w moją stronę. Uśmiechnęła się. Jej nieurodziwa twarz wyładniała.
- Jest kolejka? - spytała wcale nie prostackim głosem.
- Do niego zawsze - odrzuciłam.
- Z takim wyglądem nie powinna pani nigdzie zbyt długo czekać - odrzekła spokojnie.
- Toteż nie czekam.
- Wierzę.
Uśmiechnęła się znowu. Nie było w jej patrzeniu na mnie żadnej podejrzliwości, nic, tylko prosta konstatacja.
- Ze mną jest odwrotnie - powiedziała. - Ale i z tego mądry wyciąga naukę. Jak mówi pewna fraszka, nawet pałka policjanta może być drogowskazem - obejrzała się w stronę kantorku. Za szybą bielała czyjaś
mnie. Odległość nie była wielka. Chłopak oddalał się najwolniej, jak potrafił. Ona czekała cierpliwie. Wreszcie zrobiła kilka kroków w moją stronę. Uśmiechnęła się. Jej nieurodziwa twarz wyładniała.<br>- Jest kolejka? - spytała wcale nie prostackim głosem.<br>- Do niego zawsze - odrzuciłam.<br>- Z takim wyglądem nie powinna pani nigdzie zbyt długo czekać - odrzekła spokojnie.<br>- Toteż nie czekam.<br>- Wierzę.<br>Uśmiechnęła się znowu. Nie było w jej patrzeniu na mnie żadnej podejrzliwości, nic, tylko prosta konstatacja.<br>- Ze mną jest odwrotnie - powiedziała. - Ale i z tego mądry wyciąga naukę. Jak mówi pewna fraszka, nawet pałka policjanta może być drogowskazem - obejrzała się w stronę kantorku. Za szybą bielała czyjaś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego