cienia zażenowania, zawstydzenia. Zażenowani byli konsumenci. Taka sytuacja zawsze powoduje konsternację. Czy chłopak rzeczywiście jest głodny, czy jest najedzonym naciągaczem, drobnym cwaniaczkiem żerującym na ludzkiej naiwności. W tym przypadku intuicja nie zawiodła gości restauracyjnych, którzy na wolnym powietrzu delektowali się włoskimi przysmakami, i młody człowiek nie dostał złotówki. I dobrze. Traf chciał, że zauważono go po kilku chwilach, kiedy dokonywał zakupu i nie był to zakup spożywczy, który powoduje stan sytości. Akwizytor udawanej biedy musiał przekonać inną lub inne osoby i zjadł upragnionego loda. Proszę mi wierzyć, to nie był głodny człowiek. Widywałem i widuje starsze panie, które, kiedy kupują coś