Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
jak konik .szachowy.
- Ej, Wiewiórka! - krzyknął za nim Sokole Oko. - Czy ty już tak zawsze będziesz skakał?
- A tak! - odkrzyknął Wiewiórka. - Bardzo fajnie się tak skacze. Spróbujcie, chłopaki. Może gdy tak będziemy skakali, wpadnie nam do głowy jakiś świetny pomysł rozwiązania zagadki?
Tell i Sokole Oko poszli za przykładem Wiewiórki. Trójka chłopców skakała przed kościołem jak polne koniki. Dołączyła się do nich i Kaśką, a obok niej, w podskokach biegał Sebastian, któremu ta zabawa bardzo się spodobała.
- Co oni robią? - zdumiała się Zenobia.
- Próbują rozwikłać zagadkę szachownicy - odpowiedziałem z powagą. - No, co pani Zenobio, może i my spróbujemy? Rozpocząłem skoki, dwa do
jak konik .szachowy.<br>- Ej, Wiewiórka! - krzyknął za nim Sokole Oko. - Czy ty już tak zawsze będziesz skakał?<br>- A tak! - odkrzyknął Wiewiórka. - Bardzo fajnie się tak skacze. Spróbujcie, chłopaki. Może gdy tak będziemy skakali, wpadnie nam do głowy jakiś świetny pomysł rozwiązania zagadki?<br>Tell i Sokole Oko poszli za przykładem Wiewiórki. Trójka chłopców skakała przed kościołem jak polne koniki. Dołączyła się do nich i Kaśką, a obok niej, w podskokach biegał Sebastian, któremu ta zabawa bardzo się spodobała. <br>- Co oni robią? - zdumiała się Zenobia.<br>- Próbują rozwikłać zagadkę szachownicy - odpowiedziałem z powagą. - No, co pani Zenobio, może i my spróbujemy? Rozpocząłem skoki, dwa do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego