Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
zrzucić ręki pocieszycielki. Nikt nie dał jej prawa do takiej poufałości. Wchodzi z obcasami w życie rodziny, w polskie dramaty. Kobieta żołnierz wgramoliła się na samochód, pozdrowiła zostających gestem. Znowu byli sami. W brudnym, wyziębionym domu na posadzce walały się zakrwawione bandaże, resztki onuc, błoto. Marysia wzięła się za sprzątanie. Trzaskała wiadrami, paliła w piecach. Tą krzątaniną próbowała zatrzeć wrażenie swojej ucieczki. Było jej wesoło, podśpiewywała, nie bacząc na obecność państwa... Jakby chciała dać poznać, że jej trud nie należy już do obowiązków, a to, co wykonuje, stanowi zwykłą grzeczność. Już nie była pokojową. Niemcy jej nie grozili, pozbyła się lęku
zrzucić ręki pocieszycielki. Nikt nie dał jej prawa do takiej poufałości. Wchodzi z obcasami w życie rodziny, w polskie dramaty. Kobieta żołnierz wgramoliła się na samochód, pozdrowiła zostających gestem. Znowu byli sami. W brudnym, wyziębionym domu na posadzce walały się zakrwawione bandaże, resztki onuc, błoto. Marysia wzięła się za sprzątanie. Trzaskała wiadrami, paliła w piecach. Tą krzątaniną próbowała zatrzeć wrażenie swojej ucieczki. Było jej wesoło, podśpiewywała, nie bacząc na obecność państwa... Jakby chciała dać poznać, że jej trud nie należy już do obowiązków, a to, co wykonuje, stanowi zwykłą grzeczność. Już nie była pokojową. Niemcy jej nie grozili, pozbyła się lęku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego