problemie tzw. wypraw komercyjnych. Prowadzenie klientów na Everest za pieniądze. Co pan o tym sądzi?</><br><br><who2>- Muszę powtórzyć to, co powiedziałem już dla tygodnika "Wprost". Przewodnik, który za pieniądze podejmuje się wyprowadzić mało doświadczonego alpinistę, czy wręcz zupełnego amatora na tak wysoką górę jak Everest, ma przed sobą wielki problem moralny. Trzeba pamiętać, że on lepiej wie, co może się zdarzyć w czasie wspinaczki. Jeśli lojalnie ostrzeże kandydata, że podczas wyprawy może stracić palce u rąk czy nóg, w ogóle nie zdobyć szczytu lub, w najgorszym wypadku zginąć, to postępuje właściwie. Ocenić komercyjną wyprawę można dopiero po przeanalizowaniu umowy, jaką przewodnik zawarł