Według jego relacji, przyjechał z koleżanką i dwójką kolegów do Szczawnicy, skąd szli przez Sokolicę i Wąwóz Sobczański. Około godziny 20.00 odłączyli się od kolegów, chcąc wraz z dziewczyną zrobić nocny "wypad" na Trzy Korony i rankiem wrócić do kolegów na kwaterę w Sromowcach. W czasie przejścia skalnej półki Trzech Koron, Elżbieta nagle straciła równowagę i runęła w dół. On pozostał w ścianie, jest wychłodzony i nie wie, jak wydostać się ze skalnej pułapki. Prosi o szybkie odnalezienie dziewczyny i udzielenie jej pomocy. Z powodu pogarszających się warunków atmosferycznych i coraz gorszej widoczności (gęsta mgła) oraz braku rozeznania w trudnym terenie