Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
się na szosach. Jakiś dziwny traf spowodował, że właściciel takiego wozu rozbił się pod Zakopanem, miażdżąc karoserię, ale nie uszkadzając silnika .
A potem za bezcen połamany wrak odkupił mój wujek, wynalazca.
Odremontowany przez niego wehikuł miał teraz wszystkie zalety dawnego ferrari 410, a jednocześnie wzbogacony został o zupełnie nowe elementy. Tylko że był okropnie brzydki.
Nie, nie pokazałem silnika. Pracownik stacji zaczął nalewać benzynę do taunusa, a zaraz potem gumowy wąż wsunął do mojego baku.
Brodacz wyjął ze swego wozu tubkę ze specjalnym kremem i wycierał nim dłonie, które pobrudził dotykając nakrętki benzynowego baku. Wysmarowane dłonie otarł potem o szmatkę i naciągnął zamszowe
się na szosach. Jakiś dziwny traf spowodował, że właściciel takiego wozu rozbił się pod Zakopanem, miażdżąc karoserię, ale nie uszkadzając silnika &lt;page nr=21&gt;.<br> A potem za bezcen połamany wrak odkupił mój wujek, wynalazca.<br>Odremontowany przez niego wehikuł miał teraz wszystkie zalety dawnego ferrari 410, a jednocześnie wzbogacony został o zupełnie nowe elementy. Tylko że był okropnie brzydki.<br>Nie, nie pokazałem silnika. Pracownik stacji zaczął nalewać benzynę do taunusa, a zaraz potem gumowy wąż wsunął do mojego baku.<br>Brodacz wyjął ze swego wozu tubkę ze specjalnym kremem i wycierał nim dłonie, które pobrudził dotykając nakrętki benzynowego baku. Wysmarowane dłonie otarł potem o szmatkę i naciągnął zamszowe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego