i bezosobowa. <br><br>Do łask powróciło więc gitarowe granie o surowym brzmieniu, nawiązujące do tradycji rocka lat 60. i punka. Najbardziej rozpieszczane przez krytyków i publiczność zespoły ostatnich lat, amerykańskie grupy The White Stripes i The Strokes czy brytyjski Franz Ferdinand, hołdują właśnie tej zgrzebnej estetyce. Ba, nawet rockowe dinozaury z U2 na ostatniej płycie nawiązują do swoich postpunkowych korzeni. Fenomen The White Stripes nie sprowadza się jednak do sugestywnej prostoty. Przy okazji ich najnowszej płyty "Get Behind Me Satan" wyraźnie widać, że tym, czym ujęli cały świat, jest muzyczna podróż do korzeni. <br><br>Legenda głosi, że ojciec nowoczesnego bluesa gitarzysta Robert Johnson