Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
zapewne na skutek niezdecydowania, jakiego narzędzia należy użyć do usunięcia mnie z tego padołu. Oglądany oczyma duszy obraz jednakże wystarczył. Zrezygnowałam z ochrony osobistej.
Mogłam jeszcze plunąć na wymagania idiotycznego Interpolu i od razu podstępnie uciec do Polski. Złożyć te kretyńskie zeznania i w nogi. I znów zaczęła działać wyobraźnia. Ujrzałam siebie na punkcie granicznym w Kołbaskowie. Ujrzałam, jak wysiadam powoli z samochodu, bo innego sposobu powrotu w ojczyste granice nawet moja wyobraźnia nie potrafiła wymyślić. Ujrzałam, jak zbliża się do mnie Diabeł, ujrzałam na jego twarzy wyraz przerażenia, niesmaku, wstrętu, ujrzałam, jak cofa się w panice na widok wyłażącego z pojazdu
zapewne na skutek niezdecydowania, jakiego narzędzia należy użyć do usunięcia mnie z tego padołu. Oglądany oczyma duszy obraz jednakże wystarczył. Zrezygnowałam z ochrony osobistej.<br>Mogłam jeszcze plunąć na wymagania idiotycznego Interpolu i od razu podstępnie uciec do Polski. Złożyć te kretyńskie zeznania i w nogi. I znów zaczęła działać wyobraźnia. Ujrzałam siebie na punkcie granicznym w Kołbaskowie. Ujrzałam, jak wysiadam powoli z samochodu, bo innego sposobu powrotu w ojczyste granice nawet moja wyobraźnia nie potrafiła wymyślić. Ujrzałam, jak zbliża się do mnie Diabeł, ujrzałam na jego twarzy wyraz przerażenia, niesmaku, wstrętu, ujrzałam, jak cofa się w panice na widok wyłażącego z pojazdu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego