polskie elity przed 1914 r., że Ukraińcy, Białorusini i Litwini to odrębne narody, że ich tożsamość trzeba uszanować i pomóc im ją rozwijać, no to po 1918 r. nie dały im autonomii na ziemiach, gdzie stanowili większość, a dziś jeszcze zdarza się tu i ówdzie spotkać mamuta, skłonnego bredzić, że Ukrainiec, Białorusin czy Litwin to taki trochę inny Polak, mówiący po swojemu (nie uwierzyłbym, ale słowo honoru, poznałem takie indywiduum). Węgry podobnie zapłaciły za małość swych elit sprzed stu lat, za ich nieustanne wspinanie się na palce do Wiednia, za ich biedne satysfakcje z "wyższości" wobec zdominowanych, obciążonych jeszcze tragiczniejszą historią