Dostałem cynk, mówiłem. Szkoda, a jednak trzeba zniszczyć. Widzisz, będę musiał kilka dni być poza domem. Coś musisz wymyślić, wycieczkę szkolną, prace społeczne? Ostrożność nie zawadzi.<br> - Co to znaczy? Co ty palisz, Tosiek!<br> - Głupstwo. To są spisy robotników usuniętych z pracy, aresztowanych w Radomiu i gdzie indziej - w Gdańsku, w Ursusie, nawet i w Warszawie. Takie tam różne dokumenty.<br> Czy to się nigdy nie skończy? Czy zawsze, w różnych czasach młodzi muszą palić bibułę złowrogą jak dynamit? Przecież ja to znam, jakże dokładnie, a żyjąc obok mego wnuka, mogłam się spodziewać. Właściwie podświadomie czekałam na taką chwilę. Byłam pewna, że kiedyś