nie lała się woda, lecz... szampan. Kolejna przedstawicielka tego twórczego narodu, śpiewaczka operowa Mille Deschamps, promowała w tym czasie sedes umieszczony w gabinecie luster, ponieważ tylko wypróżnianie się przed "samym sobą" pozwalało jej na pełne skupienie i harmonię duchową. Inny myśliciel, Brytyjczyk William Blye, zasłużył na miano prekursora utylizacji odchodów. Usiłował w roku 1898 wynaleźć sedes, który dokonywałby spalania fekaliów miast ich spłukiwania. Finał eksperymentu był tragiczny: pomysłowego Billa wysadziło w powietrze, a wraz z nim jego psa, służącą i dom. Sam Billy wylądował na drzewie, pozbawiony kończyn dolnych. Biedak już nigdy więcej nie mógł pójść do wygódki na własnych nogach