roku wygasła umowa pomiędzy schroniskiem a magistratem. Prowadzący schronisko - Celina i Kazimierz Pawluśkiewicze nie zgodzili się z treścią nowej umowy, zgodnie z którą limit utrzymywanych przez miasto psów zmniejszył się z 20 do 11. W projekcie umowy znalazł się jednocześnie zapis sugerujący, by pozostałe psy, które trafią na Kokoszków, usypiać.<br> - Usypianie zwierząt ze względów ekonomicznych jest jednoznaczne z popełnieniem przestępstwa - przekonywała krakowska sędzina, powołując się na ustawę o ochronie zwierząt. Ku przestrodze podała przykład warszawskiego schroniska na Paluchu, przeciwko któremu prowadzone jest postępowanie karne. Powodem było usypianie tam 200-300 psów miesięcznie. Następstwem wykrycia tego faktu jest prowadzona teraz we wszystkich