że masz płuca zagrożone i musisz się ratować za wszelką cenę, ale mi nie wierzyłeś. Wszyscy cię pozdrawiają serdecznie, Babcia Pela, rodzice, Jankowie i mała Madziula, która będzie miała teraz pięć lat albo i więcej. Wujek zgadza się i nawet chętnie ci pomoże, tylko musisz wstąpić do niego na Prostą. Uszanuj starego, nie ma sensu, żebyś się dąsał na człowieka, który mógłby być twym ojcem i któremu Twój los leży na sercu, chociaż tego nie okazuje.<br>Całuję Cię mocno i życzę szczęśliwego pobytu w górach - Twoja Frania.<br>Wszystko stawało się jasne. Madzię czekał wyrok skazujący na pięć lat, a może i