celu, zdając się na traf i przypadek? Zapowiadać nadejście ludycznej Utopii, nie pamiętając o przymusach, które tkwią zarówno w ciele (podświadomości), jak w społecznej mechanice? Gombrowicz prorok... czy taka rola nie za bardzo ryzykowna? I czy zgodna z tezami, które do tej pory odkrył i głosił? Tym bardziej, że ta Utopia, którą zaczął wieszczyć, musi z konieczności zastygnąć w Regułę. On zaś, Gombrowicz, czuje się dobrze tylko w geście negacji, sprzeciwu, ucieczki.<br>Przedmowa do Filiberta jest zatem swoistą palinodią poprzedniej.<br>Tamta była (bywała?) poważna, ta jest od początku do końca błazeństwem.<br>Tamta opowiadała fantastyczną - ale całkiem składną? - historyjkę, ta została spisana