Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
mi się nie podobają, męska uroda wręcz mnie drażni.
COSMO: Wniosek z tego, że może być jeszcze gruby i łysy!
E.S.: No nie, moi mężczyźni byli raczej delikatni! Zresztą ja zakochałam się po raz pierwszy bardzo późno, bo dopiero na pierwszym roku studiów.
COSMO: Bywasz platonicznie zakochana?
E.S.: Uwielbiam to! Ale też podobają mi się wolne miłości, jak ta, która zdarzyła się Karen Blixen. Zauważyłam, że istnieje we mnie pewien paradoks: najbardziej dramatyczne wiersze piszę wtedy, kiedy jestem szczęśliwa, i odwrotnie. Coś mi jednak mówi, że tę jedyną, największą miłość mam dopiero przed sobą.
n



Ewa Sonnenberg

Złośliwi nazywają
mi się nie podobają, męska uroda wręcz mnie drażni.<br>COSMO: Wniosek z tego, że może być jeszcze gruby i łysy!<br>E.S.: No nie, moi mężczyźni byli raczej delikatni! Zresztą ja zakochałam się po raz pierwszy bardzo późno, bo dopiero na pierwszym roku studiów. <br>COSMO: Bywasz platonicznie zakochana?<br>E.S.: Uwielbiam to! Ale też podobają mi się wolne miłości, jak ta, która zdarzyła się Karen Blixen. Zauważyłam, że istnieje we mnie pewien paradoks: najbardziej dramatyczne wiersze piszę wtedy, kiedy jestem szczęśliwa, i odwrotnie. Coś mi jednak mówi, że tę jedyną, największą miłość mam dopiero przed sobą. <br>&lt;au&gt;n&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Ewa Sonnenberg&lt;/&gt;<br><br>Złośliwi nazywają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego