Azji. Tytułowe karawele widma, które niegdyś wiozły śmiałków, awanturników czy misjonarzy na podbój nieznanych lądów, słowem, twórców konkwistadorskich legend, teraz po cichu wpływają do portu w Lizbonie, aby przywrócić krajowi tamtych ludzi. Bo, jak się okazuje, oni bynajmniej nie zginęli, nie poumierali, tylko całkowicie odmienieni zmienili profesje. I tak legendarny Vasco da Gama jest teraz szulerem obdzierającym wszystkich naiwnych wieśniaków, wyniesiony zaś na ołtarze misjonarz Francisco Xavier staje się spekulantem prowadzącym podejrzany pensjonat. A sam poeta-narrator dawno już zapomniał o artystycznym powołaniu i tylko<br>rozpamiętuje minione wyprawy i podróże. I wspomina nie tyle same przygody, ile swą i współtowarzyszy psychiczną