nie jest dla mnie rzeczą zupełnie jasną, jak należy rozumieć opis tej antynomii, w którą wpisuje się wszelkie filozofowanie. Teksty Kołakowskiego dopuszczają tu dwie różne, jak mi się zdaje, jej interpretacje.<br> Kołakowski wielokrotnie w swych pracach, przede wszystkim w "Kulturze i fetyszach", uzasadniał tezę, że kultura, filozofia żyją konfliktem wartości. W "Obecności mitu" powie, że jest to konflikt opcji mitycznych. Aż do przeczytania "Religion" rozumiałem to, z grubsza rzec biorąc, w taki sposób, że konflikt nie ma w filozofii ostatecznych rozwiązań, że pogodzić się trzeba z jego wiecznotrwałością, że ścieranie się tych antynomicznych postaw w kulturze jest nieuchronne, że filozofia nie może