Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
początku nie słyszeli odgłosów z szosy. A powinni.
- To blokada - posłał Klaudii triumfalne spojrzenie. - Ukrył motor i poszedł w stronę drogi. Jezu, ale numer. Pamiętasz to pod Ostródą?
Poderwał się, przechylił nad siodełkiem, zaczął odpinać skośnie umocowaną, podłużną torbę, zaczynającą się przy bagażniku i opadającą łagodnie aż ku głowicy silnika. W podobnych futerałach wędkarze wożą sprzęt, ale jemu, jak każdemu miłośnikowi westernów, takie coś pod udem kojarzyło się mniej pokojowo - z zatkniętym pod siodło winchesterem.
To w środku nie było filmowym karabinkiem. W pierwszej chwili odniósł wrażenie, że spogląda na dwa egzemplarze jakiejś potężnej broni maszynowej, upchniętej w ciasnej torbie metodą
początku nie słyszeli odgłosów z szosy. A powinni.<br>- To blokada - posłał Klaudii triumfalne spojrzenie. - Ukrył motor i poszedł w stronę drogi. Jezu, ale numer. Pamiętasz to pod Ostródą?<br>Poderwał się, przechylił nad siodełkiem, zaczął odpinać skośnie umocowaną, podłużną torbę, zaczynającą się przy bagażniku i opadającą łagodnie aż ku głowicy silnika. W podobnych futerałach wędkarze wożą sprzęt, ale jemu, jak każdemu miłośnikowi westernów, takie coś pod udem kojarzyło się mniej pokojowo - z zatkniętym pod siodło winchesterem.<br>To w środku nie było filmowym karabinkiem. W pierwszej chwili odniósł wrażenie, że spogląda na dwa egzemplarze jakiejś potężnej broni maszynowej, upchniętej w ciasnej torbie metodą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego