Typ tekstu: Prasa
Autor: Łotysz Stanisław
Tytuł: Brukowiec Ochlański
Miejsce wydania: Ochla
Rok: 2003
ulicą Kożuchowską. Ich kontury rozmywają się w promieniach słońca wschodzącego akurat na Kiełpinem.
Czy jedzie z nami woźnica?
Film grozy
Stefan Stonka, jak zwykle gdy czuje zbliżającą się srogą zimę, wybiera się wozem do lasu po chrust (we wszystkich rolach ochlańscy naturszczycy). Wraz z wypróbowanymi druchami: Antkiem, Stefką, Pamelą i Wackiem ruszają wcześnie rano, wiedzą bowiem, że leśniczy śpi o tej porze jak suseł. W drodze Stefan wyciąga z zawiniątka rybę - to jego pierwsze śniadanie. Niestety, ryba okazuje się być zepsuta. Stefan dowiaduje się o tym dopiero, gdy pożarłszy ją od ogona dociera zębami do głowy. Zapada w śpiączkę. Po drugiej
ulicą Kożuchowską. Ich kontury rozmywają się w promieniach słońca wschodzącego akurat na Kiełpinem.&lt;/&gt;<br>&lt;div1&gt;&lt;tit1&gt;Czy jedzie z nami woźnica?&lt;/&gt;<br>&lt;tit1&gt;Film grozy&lt;/&gt;<br>Stefan Stonka, jak zwykle gdy czuje zbliżającą się srogą zimę, wybiera się wozem do lasu po chrust (we wszystkich rolach ochlańscy naturszczycy). Wraz z wypróbowanymi druchami: Antkiem, Stefką, Pamelą i Wackiem ruszają wcześnie rano, wiedzą bowiem, że leśniczy śpi o tej porze jak suseł. W drodze Stefan wyciąga z zawiniątka rybę - to jego pierwsze śniadanie. Niestety, ryba okazuje się być zepsuta. Stefan dowiaduje się o tym dopiero, gdy pożarłszy ją od ogona dociera zębami do głowy. Zapada w śpiączkę. Po drugiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego