kuchenki, żeby dziecko nie widziało nas razem w łóżku. W tym czasie zaczął nas odwiedzać Andrzej, o 6 rano, bo uważał, że to jest najlepsza pora widywania się z córką. I tak się to ciągnęło aż do momentu, kiedy Wajda zaproponował Andrzejowi rolę we Francji, a właściwie go wywiózł.<br>Andrzej Wajda nie był zresztą entuzjastą mojego związku z Edwardem. Tłumaczył mu tak: Krysia jest wspaniałą aktorką, wspaniałą kobietą, ale zupełnie nie nadaje się na żonę. Pamiętam koleżeńską wigilię, na której był cały zespół X. Wajda powiedział do mnie wtedy: jeśli mu zrobisz krzywdę, to cię zabiję. Ty dasz sobie radę, Seweryn