Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 50
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
własnym tekstem.
Kiedy zaś usłyszał piosenkę śpiewaną przez Cholewę, poszedł doń i oświadczył, że to właśnie on jest autorem.
Nie przeszkadza to jednak, że w latach osiemdziesiątych ballada w dalszym ciągu uchodziła za anonimową.
Wydarzenia roku 1970 ze zrozumiałych względów długo nie mogły stać się tematem utworów kultury "oficjalnej".
Zamiarem Wajdy było zakończenie "Człowieka z marmuru" sceną na gdańskim cmentarzu, ale cenzura nie dopuściła na ekran żadnych aluzji do wydarzeń na Wybrzeżu.
Na możliwość zrealizowania pierwotnego zamiaru trzeba było poczekać jeszcze kilka lat, do "Człowieka z żelaza".
W filmie tym Wajda, jak sam mówi, zainspirowany przypadkowo zobaczonym zdjęciem Peplińskiego, umieścił (dosyć
własnym tekstem.<br>Kiedy zaś usłyszał piosenkę śpiewaną przez Cholewę, poszedł doń i oświadczył, że to właśnie on jest autorem.<br>Nie przeszkadza to jednak, że w latach osiemdziesiątych ballada w dalszym ciągu uchodziła za anonimową.<br>Wydarzenia roku 1970 ze zrozumiałych względów długo nie mogły stać się tematem utworów kultury "oficjalnej".<br>Zamiarem Wajdy było zakończenie "Człowieka z marmuru" sceną na gdańskim cmentarzu, ale cenzura nie dopuściła na ekran żadnych aluzji do wydarzeń na Wybrzeżu.<br>Na możliwość zrealizowania pierwotnego zamiaru trzeba było poczekać jeszcze kilka lat, do "Człowieka z żelaza".<br>W filmie tym Wajda, jak sam mówi, zainspirowany przypadkowo zobaczonym zdjęciem Peplińskiego, umieścił (dosyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego