Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 51
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1997
uważać za nadmierną, nie miałbym sił ani cierpliwości, by znosić upokarzającą szarzyznę cenzorskiej gorliwości reżimu komunistycznegoŤ".
Od kilku miesięcy panuje opinia, że ludziom na pewnym poziomie nie wypada czytać "Trybuny". Ale ja nie dbam ani o opinię, ani o poziom, więc czytam. I czytam, co tam piszą z okazji powołania Wajdy do Akademii: "Wszyscy pamiętamy ťKanałŤ, ťPopiół i diamentŤ, ťZiemię obiecanąŤ, ťDantonaŤ. Filmy powstające za czasów istnienia cenzury były coraz lepsze i lepsze. (...) W roku 1989 obwieścił (Wajda - T.) koniec socjalistycznego kina w Polsce. Tak się jednak złożyło, że był to nie tylko koniec tamtego kina, ale także koniec... Wajdy". Pięknie
uważać za nadmierną, nie miałbym sił ani cierpliwości, by znosić upokarzającą szarzyznę cenzorskiej gorliwości reżimu komunistycznegoŤ".<br>Od kilku miesięcy panuje opinia, że ludziom na pewnym poziomie nie wypada czytać "Trybuny". Ale ja nie dbam ani o opinię, ani o poziom, więc czytam. I czytam, co tam piszą z okazji powołania Wajdy do Akademii: "Wszyscy pamiętamy ťKanałŤ, ťPopiół i diamentŤ, ťZiemię obiecanąŤ, ťDantonaŤ. Filmy powstające za czasów istnienia cenzury były coraz lepsze i lepsze. (...) W roku 1989 obwieścił (Wajda - T.) koniec socjalistycznego kina w Polsce. Tak się jednak złożyło, że był to nie tylko koniec tamtego kina, ale także koniec... Wajdy". Pięknie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego