podróż do nieznanego kraju daje tylko wzrokowe impresje, nie pozwala niczego zrozumieć, bo się nie ma do dyspozycji żadnej skali porównawczej. Podróże powinno się odbywać co pięć lat: rok to za krótki czasokres, by zauważyć poważne różnice, dwanaście lat - to za długo. Wreszcie po raz pierwszy poznałem teraz południową Hiszpanię: Walencję, Alicante, Andaluzję z Granadą, Sevil1ą i Algesirasem a także Costa del Sol. Tak jak Europa bez jej południowych kończyn, bez Włoch, Sycylii, Grecji, Hiszpanii nie jest całą Europą, nie może dać pełnego obrazu naszego kontynentu, tak jak Francja widziana tylko przez pryzmat Paryża, a bez znajomości niemej, milczącej, zaspanej, ale