Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
zaglądam do niczyjej kieszeni, ale wiem od żony, że tak czy inaczej wiążą oni jakoś koniec z końcem. Pani Rogulska zarabia trochę dentystyką w pewnym ambulatorium prowadzonym przez siostrzyczki, jej brat zarabia turystyką pracując dla różnych instytucji kościelnych, zajmujących się organizowaniem pielgrzymek i wycieczek do Rzymu. Instytucje te również dostarczają "Wandzie" klienteli. Rogulska z Szumowskim są bardzo dobrze notowani w tym świecie i możesz być zupełnie pewien, że on im z głodu nie da zginąć.
- No, dobrze, to się namyślę - odparłem.
- A ja się popytam żony o jakieś lepsze lokum. Zaczęliśmy się żegnać. Zwłaszcza teraz, gdy już udzielił mi niezbędnych wyjaśnień
zaglądam do niczyjej kieszeni, ale wiem od żony, że tak czy inaczej wiążą oni jakoś koniec z końcem. Pani Rogulska zarabia trochę dentystyką w pewnym ambulatorium prowadzonym przez siostrzyczki, jej brat zarabia turystyką pracując dla różnych instytucji kościelnych, zajmujących się organizowaniem pielgrzymek i wycieczek do Rzymu. Instytucje te również dostarczają "Wandzie" klienteli. Rogulska z Szumowskim są bardzo dobrze notowani w tym świecie i możesz być zupełnie pewien, że on im z głodu nie da zginąć.<br>- No, dobrze, to się namyślę - odparłem.<br>- A ja się popytam żony o jakieś lepsze lokum. &lt;page nr=73&gt; Zaczęliśmy się żegnać. Zwłaszcza teraz, gdy już udzielił mi niezbędnych wyjaśnień
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego