przez Millera w 1997 roku. Wzajemnie się nie znoszą, jednak Oleksy nie potrafi rzucić Millerowi rękawicy. Gdyby się zdecydował - wygrałby. Nie ma świadomości, że czas pracuje, tak jak w przypadku Millera, przeciwko niemu. To, że premierowi nie udało się zminimalizować jego rangi, jak stało się z Izabelą Sierakowską czy Danutą Waniek, zawdzięcza swej medialności. Dziennikarze go zapraszają - on jest skory do usług. Jego słabością jest instrumentalne traktowanie go przez prezydenta, a także proces lustracyjny.<br>Jerzy Szmajdziński - przez lata faworyt Kwaśniewskiego. Do obozu Millera przeszedł zimą 1999 roku. Przez pewien czas hamletyzował między Oleksym i Millerem. Gdy uznał, że chlebuś smaruje Miller