Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
na głowę? Przecież powiedziałem, że cię lubię.
K.P.: No, dobrze, a gdybym ja posadził plaster miodu przed moim domem, czy wyrośnie z niego ul?
CKM: Kubusiu, ty ciągle pracujesz dla Rosjan? Ciągle wierzysz, że tu wyrośnie ul? Misiu, obudź się! To zawsze będzie ul z czerwoną gwiazdą.
K.P.: Wczoraj jedliśmy razem śniadanie pod Sosną. Przygotowałem mały koszyczek, zupełnie malutki, podróżny koszyczek, taki zwyczajny, dosyć ciężki koszyczek, pełen...
CKM: To ty wysadziłeś Sosnę? W koszyczku był semtex! Teraz rozumiem, wszystko rozumiem. Twoja małomówność, enigmatyczność... Przyszedłeś mnie zastrzelić, a nie bronić swojego dobrego imienia przed rozprawą lustracyjną. Chcesz się pozbyć świadka
na głowę? Przecież powiedziałem, że cię lubię.<br>K.P.: No, dobrze, a gdybym ja posadził plaster miodu przed moim domem, czy wyrośnie z niego ul?<br>CKM: Kubusiu, ty ciągle pracujesz dla Rosjan? Ciągle wierzysz, że tu wyrośnie ul? Misiu, obudź się! To zawsze będzie ul z czerwoną gwiazdą.<br>K.P.: Wczoraj jedliśmy razem śniadanie pod Sosną. Przygotowałem mały koszyczek, zupełnie malutki, podróżny koszyczek, taki zwyczajny, dosyć ciężki koszyczek, pełen...<br>CKM: To ty wysadziłeś Sosnę? W koszyczku był semtex! Teraz rozumiem, wszystko rozumiem. Twoja małomówność, enigmatyczność... Przyszedłeś mnie zastrzelić, a nie bronić swojego dobrego imienia przed rozprawą lustracyjną. Chcesz się pozbyć świadka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego